wtorek, 28 sierpnia 2012

Look so different than before :)

Ok, zacznę więc od tej zmiany o której wspomniałam ostatnio, a dotyczy ona - moich włosów! Cóż, jestem blondynką, zresztą kolor nieco miesza się z rudym. Jak szaleć to szaleć, od razu czuję się... jakoś inaczej. I chyba nic dziwnego. Zastanawiałam się też ostatnio o czym tu pisać, szczególnie, że jestem raczej jedną z tych osób, które swoje przemyślenia zostawiają raczej dla siebie. Dziwnie tak odkrywać swoje myśli, jednak to najlepszy sposób, żeby kogoś lepiej poznać prawda? Bo naprawdę głupio tak oceniać ludzi po pierwszym spojrzeniu. Czy na przykład blondynka musi być z reguły głupia jak ta przysłowiowa? Tak często zwraca się uwagę na stereotypy, że od razu przypasowuje się do nich ludzi. Sama nie wiem, dość często to widać, jak myślicie?
Z innej beczki, już tak blisko końca wakacji, a czas zapiernicza mi w sierpniu tak szybko. Ucieka zanim zdążę się obejrzeć. Chętnie skorzystałabym z opcji: jeszcze jeden miesiąc proszę! Z drugiej strony cieszę się nawet na powrót do LO. Czuję, że w tym roku nie będę miała czasu się nudzić ;).

 
 
 
  
 
Lubię te zdjęcia ;>. I lubię robić niespodziankę z siostrą na rocznicę rodziców. Mm, fotki zobaczycie w następnym poście, jeśli wytrwaliście już w czytaniu tego ;). Zostawiam was z jedną z moich ulubionych piosenek <3.

piątek, 24 sierpnia 2012

Just be creative!

Cóż, ogarnę jakąś notkę tak na szybko. W każdym razie zdjęć mam jak zawsze pełno, więc będą wpadać po kolei ;). Tym razem zaledwie kilka fotek, które powstały również przy pomocy mojego specjalnego grafika (tak Klaudia, o tobie tu mowa ;3). Jestem zadowolona z efektów, zresztą moje 'siostrzane modelki' również. Zresztą kreatywność zawsze warto docenić ;). Poza tym zrobiłam ostatnio coś nieco bardziej szalonego, ale o tym nieco więcej w następnej notce.

 
 
 
 
 Na koniec klikajcie na Ellie Goulding, jakos tak lubię jej głos. Tymczasem wieczorne party z siostrą, czekoladą i filmami,  see you :)

niedziela, 19 sierpnia 2012

So fly...

 Ok, nie mam ostatnio zbyt wiele czasu dla bloga, ani dla tego wirtualnego świata. Przyznam szczerze, że wolę tą rzeczywistość za oknem. I dryfuję sobie w powietrzu ciesząc się wiatrem w skrzydłach. Oh, na prawdę. Ostatnio udało mi się polecieć samolotem, szczerząc się jeszcze przez pół godziny. Mogłabym podziwiać ziemię z lotu ptaka godzinami! Więc, jeśli moje plany na przyszłość zaszwankują to zostaję oczywiście pilotem, nie ma co ;). Jakby nie było, spełniłam już swoje kolejne marzenie.

Tymczasem dzisiejszy dzień zaliczam do kolejnych wartych zapamiętania.  Jeden z przepisów na udany dzień? Kochany chłopak, siostra, kuzynka (czyt. druga siostra ;)), skutery i jezioro ;>. Przerażające liście, mokre koszulki, i takie tam. Mmm, I LOVE IT :3. Ale te jakże słodziaśne zdjęcia z naszego wypadu wylądują jedynie w moim albumie. ;).

 
"Wszys­cy jes­teśmy aniołami z jed­nym skrzydłem: mo­żemy la­tać tyl­ko wte­dy, gdy obej­miemy dru­giego człowieka."
Myślę więc, że już wiem z kim mogę sobie latać do woli ;).

środa, 15 sierpnia 2012

Sea, part II

Zapowiada się ciekawy tydzień. Albo i dwa tygodnie! Najchętniej dajcie jeszcze jeden sierpień ;>. Oczekiwanie na Klaudię loading... znów będą te rozkmniny <3! Tymczasem ponownie nadmorskie fotki. Ah, ależ mam pomysłów! No dobra, co będzie zobaczymy. 

Poza tym wsłuchuję się ostatnio w piosenki Ellie Goulding. Świetny głos!  Zresztą nie wiem jak można by żyć bez muzyki. Tak sprytnie wkrada się w duszę. Słowa krążą po głowie i nie sposób się odpędzić. 
A wy? Czego najchętniej słuchacie? ;)



Na koniec jakaś wstawka z goframi. Wymyśliłam je sobie z siostrą, no więc musiały pojawić się na stole ;>. Nieporównywalnie lepsze od tych z gofrownicy. Przy okazji zamiast 2 łyżek cukru warto wsypać całą szklankę! Kiedyś się tak pomyliłam i tak już zostało w naszym przepisie ;). Mmm...

;)

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Sea, sun and star!

 
Kolejny tydzień za sobą. Uwielbiam morze, fale obijające się o brzeg, mewy nad horyzontem, cały ten klimat, a zachodzącym słońcem chyba nigdy nie przestanę się zachwycać ;>! Niemal wszystko co dobre kiedyś się kończy. Ach, przynajmniej wróciłam do moich dwóch mruczących futerek i jednego kociaka, który jest posiadaczem mojego ulubionego uśmiechu i do którego mogłabym się tak tulić przez caaałe życie ;).

Tymczasem oglądał ktoś wczorajszej nocy deszcz meteorów? Sterczałam na dworze niemal godzinę i szczerze nie było ich zbyt dużo, jednak zdecydowanie było warto. Gwiazdy nad głową to kolejna z rzeczy, które tak ubóstwiam ;3. A spadające gwiazdy to coś totalnie niesamowitego!

 

 
 
 
Okok, daję jakieś zdjęcia z pierwszego dnia i zabieram się do odpisywania na Wasze komentarze ;).

piątek, 3 sierpnia 2012



Tak więc wczoraj jeszcze nad jeziorkiem, a dziś już walizka czeka aż coś do niej wrzucę. Lubię się pakować i lubię podróże. Ah, przybędę do domu z mnóstwem zdjęć i nowych pomysłów ;). Zostawiam Was z tą notką i jakimiś zdjęciami gołąbków na calutki tydzień.  Zaczynam czuć jak ten czas szybko leci. 

 
Jedynie tego gołąbka na poniższym zdjęciu będzie mi brakować ;<
Tak przy okazji, koooooocham cię ;* ale to tak najmocniej na calutkim świecie! Jak ty to robisz, że ja już tęsknię ;p. Ah, i pamiętaj czasem o zleceniu kotek <3. A za tydzień będziemy nadrabiać ^^.   :***!